Z OKAZJI
ŚWIATOWEGO DNIA MISIA obchodzonego 25 XI
BIBLIOTEKA SZKOLNA ZAPRASZA NA SPOTKANIE Z PISARZEM
Bohaterem spotkania będzie autor - STEFAN POTOCKI i jego "DROGA MIODOWA "
Laureaci konkursu plasycznego inspirowanego twórczością Stefana Potockiego oraz delegaci z klas 1-3 proszeni są o przybycie do biblioteki 30 LISTOPADA 2022 r. punktualnie o godzinie 10.00
Książka pt "Lilu" do zakupienia w bibliotece 24-25 listopada 2022r (25 zł).
STEFAN POTOCKI urodził się w roku 1965 w Kanadzie, jego najstarsza siostra – w Buenos Aires, a pozostałe rodzeństwo – w Rio de Janeiro. Oboje rodzice wywodzili się z polskich arystokratycznych rodów.
Matka – Elżbieta Radziwiłłówna, urodziła się w 1939 w Warszawie, ale zaraz po wybuchu wojny musiała wyjechać z matką z Polski. W lipcu 1940 dotarła do Brazylii, gdzie się wychowywała i kształciła. Studiowała także w Anglii i Kanadzie. W Rio de Janeiro poślubiła Antoniego Potockiego.
Ojciec autora urodził się w Krakowie 15 lat przed wybuchem II wojny światowej. Wychowywał się w majątkach rodzinnych, w Olszy (Kraków), Bończy (lubelskie) i w Miejscu Piastowym na Podkarpaciu. W 1944 roku wstąpił do Armii Krajowej. Po wojnie dwukrotnie uciekał z Polski i wracał do kraju, aż za trzecim razem wyjechał ostatecznie, gdyż groziło mu więzienie za walkę w szeregach AK i za to, z jakiej rodziny pochodził. W latach 1946-47 służył w Polskiej Marynarce Handlowej, wiele podróżował po świecie. Osiadł w Brazylii, gdzie pracował w firmie importu i eksportu dzikich zwierząt, z tym związane były wyprawy nad
Amazonkę, do Afryki, Indii, Singapuru.
Autor książki najbardziej pamięta z dzieciństwa brazylijskie piosenki śpiewane przez matkę oraz polskie pieśni i kolędy, których uczył go ojciec.
Jako mały chłopiec zapragnął mieć pluszowego misia. Któregoś dnia jego marzenie się spełniło i pod choinką znalazł brązowego niedźwiadka. Gdy zastanawiał się, jak go nazwać, ojciec zaproponował imię Miodal, bo tak nazywał się jego miś z lat dziecięcych.
Ojciec autora bardzo barwnie opowiadał o przeszłości Polski. Wspominał też swoje ekscytujące przygody z młodzieńczych lat i z czasów emigracji. Zaszczepił w synu wartości patriotyczne, zadbał, by nie zapomniał o rodzinnych tradycjach. Podkreślał, jak ważna i bezcenna jest wolność oraz podróże i nauka, także języków obcych, które otwierają umysł i świat. Ale przede wszystkim, ojciec wpoił synowi poczucie odpowiedzialności za tych, których życie zależy od niego.
Pierwszym marzeniem autora było latanie – chciał zostać pilotem. Samoloty i lotniska fascynowały go, dopóki starszy brat nie uzmysłowił mu, że to nudny zawód – godzinami trzeba siedzieć i wpatrywać się we wskaźniki lotu!
Za namową ojca został więc inżynierem. Po ukończeniu studiów podjął pracę niedaleko Toronto, ale kiedy tylko nadarzyła się okazja, wyjechał do Paryża. Tam poznał inny świat. Pogłębił wiedzę zawodową i zdobył cenne doświadczenie.
Po kilku latach (w 1997 roku) otrzymał propozycję wyjazdu do Polski, by objąć stanowisko dyrektora produkcji nowo powstającej fabryki kosmetyków L’Oréal. Uznał to za ciekawe wyzwanie i podjął je.
Po zakończeniu projektu postanowił opuścić świat korporacji i rozpoczął pracę na własny rachunek. Z Zaangażował się w działalność Fundacji Awangarda na rzecz osób niepełnosprawnych.
Zawsze był pod wrażeniem pisarzy, ale nigdy nawet nie marzył, że stanie się jednym z nich. A jednak...